Dzisiaj, 28.09.2022 odbył się I Kongres Zdrowia Mężczyzn. Fundacja Nie Widać Po Mnie została zaproszona, aby przybliżyć problem zdrowia psychicznego i tego jak jest on postrzegany przez mężczyzn. Każda choroba to dla panów problem wstydliwy, oznaka słabości, a dbanie o zdrowie i profilaktyka zdrowia to tematy, które mężczyźni raczej pomijają i nie zaprzątają sobie nimi głowy. Czas to zmienić! W Konferencji udział wzięła Urszula Szybowicz, prezes Fundacji, która otwarcie mówi o problemach oraz oswaja społeczeństwo z tematami zaburzeń i zdrowia psychicznego.
Na I Kongresie Zdrowia Mężczyzn poruszano tematy, chorób, które statystycznie najczęściej dotykają mężczyzn. Wśród nich jest również depresja i inne zaburzenia psychiczne.
Mężczyźni muszą zacząć mówić o swoich chorobach. Skończmy z tabu chorowania na depresję i inne zaburzenia psychiczne. Depresja to taka sama choroba jak każda inna!
I Kongres Zdrowia Mężczyzn: Czy mówienie o swojej chorobie psychicznej staje się w coraz mniejszym stopniu tematem tabu?
Urszula Szybowicz: W naszym społeczeństwie choroba psychiczna była od zawsze traktowana jako tabu. Ukrywano ją, izolowano, traktowano ten problem jako wstydliwy, dopust boży, itd.
W tej chwili zauważamy zmianę w podejściu do chorób psychicznych. Większą otwartość w podejmowaniu tych tematów przez media czy edukowaniu na temat chorób i zaburzeń psychicznych np. depresji przez organizacje pozarządowe i programy edukacyjne różnych instytucji państwowych. Dzięki temu, problem zaburzeń psychicznych staje się mniej wstydliwy. Dzięki tej edukacji ludzie wiedzą, że choroba może spotkać każdego, bez względu na wiek, wykształcenie czy płeć.
Co jakiś czas celebryci, piosenkarze, osoby publiczne przyznają się publicznie do swojej choroby, opowiadają swoje historie, dają przykład, że można wyjść z choroby psychicznej, zacząć żyć na nowo itd. Dzięki temu „ocieplany” jest stosunek do tematu chorób psychicznych i zaburzeń psychicznych.
Powstaje również coraz więcej informacji na temat diagnozowania i leczenia zaburzeń psychicznych. Media społecznościowe pełne są informacji, wskazówek, porad, co zrobić, gdy zauważymy coś niepokojącego, gdzie szukać pomocy.
Musimy też pamiętać o liczbach, obok których nie możemy przejść obojętnie. Według statystyk, co 6 Polak cierpi na zaburzenia depresyjne! Biorąc te liczby pod uwagę, prawdopodobnie każdy z nas zna kogoś, kto cierpi/ lub cierpiał na depresję i jest coraz większe prawdopodobieństwo, że będzie o tej depresji mówił w swoim najbliższym otoczeniu. Oczywiście są środowiska, gdzie mówienie o depresji nie jest już tabu, ale są też takie gdzie bardzo trudno, nawet przed samym sobą przyznać, że mam problem psychiczny i powinienem skorzystać z pomocy.
Dziś na konferencji mówimy o zdrowi mężczyzn. Z obserwacji specjalistów wynika, że mężczyźni, z różnych względów, także kulturowych, mają większy problem z tym, żeby mówić o swoich słabościach, a w takich kategoriach przez wielu panów, traktowana jest choroba, też choroba psychiczna. Trudniej ich nakłonić do wizyty specjalistycznej czy podjęcia leczenia. Częściej za to rozładowują swoje problemy sięgając po alkohol czy też zachowując się agresywnie.
Ale jest światełko w tunelu, bo coraz więcej mężczyzn – celebrytów mówi o swojej chorobie, budując świadomość innych mężczyzn, że warto podjąć działania na rzecz własnego zdrowia, że jest to wręcz męska, osobista odpowiedzialność!
My, jako Fundacja Nie Widać Po Mnie działamy na rzecz tego, aby temat chorób psychicznym nie był żadnym tabu. Bo przecież choroby psychiczne jak np. depresja to taka sama choroba przewlekła jak cukrzyca, czy nadciśnienie tętnicze. Z mówieniem o cukrzycy nikt nie ma problemu, ale zanim do tego doszło przeszliśmy proces edukacji i informacji na temat cukrzycy. W tej chwili działamy na rzecz zmiany postrzegania chorób psychicznych i widzimy zmiany!
I Kongres Zdrowia Mężczyzn: W jaki sposób należy otoczyć opieką osoby chore bez wyeliminowania ich z życia rodzinnego, zawodowego, czy społecznego?
Urszula Szybowicz: Każda choroba psychiczna ma swoją dynamikę, przebieg, rokowania, czas leczenia i rehabilitacji. Każdy pacjent będzie chorował inaczej, w innym okresie swojego życia, w innych sytuacjach życiowych i przyczyny, które wpłyną na rozwój choroby będą również inne. Każdego musimy przede wszystkim zrozumieć i dać mu czas na powrót do zdrowia i traktować indywidualnie.
W życiu rodzinnym ważne jest zrozumienie osoby chorej i jej choroby. Nie można jej izolować od życia codziennego, ale również dać wytchnienie w obowiązkach domowych, wspierać i angażować w miarę możliwości i akceptować, że człowiek może mieć i ten lepszy i ten gorszy czas. Nie jest wskazane jednak lekceważenie objawów, powątpiewanie w „niewidoczne cierpienie” albo też pocieszanie typu „będzie dobrze”, „to minie”.
Jeśli chodzi o życie zawodowe, warto pamiętać, że każdy z nas ma prawo chorować i się leczyć. Można ubiegać się o zwolnienie lekarskie na czas choroby (około 6 miesięcy) i potem o zwolnienie na czas rehabilitacji.
Pacjent po przebytej chorobie musi zdecydować sam, czy jest w stanie wrócić na stanowisko pracy, które wykonywał, czy poprosić o zmianę stanowiska. Tutaj pracodawca musi wykazać się zrozumieniem i elastycznością oraz dopasowaniem obowiązków do możliwości pracownika po np. przebytym epizodzie depresyjnym, nie obciążać go obowiązkami, które generują nadmierny stres, czy nadgodzinami.
Wszystko musi opierać się na wzajemnym zrozumieniu i otwartości ze strony pracodawcy i pracownika. W tej chwili coraz więcej osób, specjalistów, profesjonalistów choruje, czy zapada na czasowe zaburzenia psychiczne, ale to nie znaczy, że nie mogą po wyleczeniu wrócić do normalnego funkcjonowania w pracy.
Jesteśmy w momencie, kiedy pracodawcy będą musieli zdać sobie sprawę, że choroby psychiczne na jakiś czas ograniczają pracownika, ale nie wykluczają go z życia zawodowego na stałe. To znowu łączy się ze zrozumieniem przez pracodawców specyfiki i różnorodności chorób psychicznych, bo według statystyk, osób cierpiących na zaburzenia psychiczne będzie niestety przybywać, a to będzie miało wpływ na rynek pracy.
W życiu społecznym osoba chora psychicznie czy to przewlekle czy czasowo musi odnaleźć swoje miejsce poprzez znalezienie przyjaznego środowiska. Powstaje coraz więcej programów, projektów organizacji pozarządowych, których celem jest włączanie osób chorujących w życie społeczne. Ale to jest znowu proces i czas, który musimy zainwestować w zmianę postrzegania możliwości osób cierpiących na zaburzenia psychiczne i złożoności całego spektrum tychże chorób. Najważniejsze to nie wykluczać tych osób, ale szukać dla nich miejsca, które da im siłę do zdrowienia.
I Kongres Zdrowia Mężczyzn: Kiedy pacjent cierpi na depresję, choruje całą rodzina. Jak komunikować się z pacjentem chorym na depresję? Jakie błędy popełniają najbliżsi członkowie pacjenta cierpiącego na choroby psychiczne?
Urszula Szybowicz: W sytuacji choroby jednego z członków rodziny, cała rodzina, cały system zostaje na pewien czas zaburzony. Wśród członków rodziny chorego mogą pojawić się różne emocje, z którymi każdy z osobna musi sobie poradzić. Warto szukać pomocy nie tylko dla chorego, ale również dla poszczególnych członków rodziny. Istnieją grupy wsparcia dla rodziców, współmałżonków czy dorosłych dzieci osób chorych na depresję. Można też skorzystać z pomocy psychologa i psychoterapeuty, aby dowiedzieć się jak funkcjonować z osobą chorą.
Ale jeśli chodzi o chorego, to przede wszystkim trzeba zrozumieć, czym jest depresja, jak się objawia i jak ją należy leczyć. Akceptacja choroby męża, żony, dziecka, rodzica, brata czy siostry jest bardzo ważna, bo pozwala na zmianę naszego stosunku do chorego i całej zaistniałej sytuacji.
Komunikacja z chorym na depresję powinna opierać się przede wszystkim na empatii, zrozumieniu i akceptacji. Warto pamiętać, że osobom chorym na depresję wiele rzeczy przychodzi z trudem. Jeśli mają problemy z brakiem energii, są zmęczone, to nie wymagajmy od nich niczego na siłę, tylko wykażmy zrozumienie.
Pamiętajmy również, że nie powinniśmy obrażać się, jeśli chory nie ma ochoty na wyjście do restauracji, czy do kina. Warto jednak zachęcać chorego do aktywności na miarę jego możliwości w danym momencie choroby. Nie wyręczać go całkowicie z obowiązków np. domowych, ale delikatnie wspierać w ich wykonywaniu.
Z punktu widzenia osoby zdrowej, osoby chore na depresję mogą zachowywać się, czy odczuwać irracjonalnie. W takich momentach nie należy zaprzeczać odczuciom, jakie towarzyszą choremu. Zdrowy członek rodziny może odnieść mylne wrażenie, że chory przesadza, bądź wmawia sobie problemy. Absolutnie nie należy wysuwać tego typu oskarżeń. Tego rodzaju „kubeł zimnej wody” wylany na chorego może mu bardzo zaszkodzić.
Jeżeli chory da jasny komunikat, że chce porozmawiać – poświęćmy mu wolną chwilę i wysłuchajmy bez oceniania, z pełną akceptacją i miłością.
Jeśli chodzi o błędy, jakie możemy popełnić w komunikacji to przede wszystkim zaprzeczanie chorobie i zdania czy komunikaty, które mimo pozornie dobrych intencji, mogą zaszkodzić. Wśród nich to typowe wspomniane już wyżej: „Wszystko będzie dobrze”, „Proszę się tak nie przejmować”, „Inni mają gorzej” „Proszę wziąć się w garść”, „Ma pani/pan dla kogo żyć”, „Inni są w trudniejszej sytuacji i dają radę”, „mężczyzna musi być twardy bo jest oparciem dla rodziny”. Wszystkie te komunikaty i im podobne bagatelizują problem, mogą wpędzić chorego w poczucie winy i inne stany emocjonalne, które mogą pogorszyć przebieg choroby.
Człowiek, który nie miał depresji nie ma pojęcia, co przeżywa osoba chora. A nawet jeśli ktoś miał depresję, to możliwe, że „przechodził ją inaczej”.
Depresja, tak jak inne choroby wymaga od członków rodziny wiele pracy. Również tej terapeutycznej. W tym trudnym okresie jakim jest choroba kogoś z rodziny, warto przyjrzeć się sobie i zadbać o siebie, bo w tej sytuacji musimy jako zdrowi, przejąć na jakiś czas ster życia rodzinnego.