Skip to main content

14 września, Międzynarodowy Dzień Walki z Wypaleniem Zawodowym

Codzienność w sektorze ochrony zdrowia to nadgodziny, stres, odpowiedzialność, walka ze zmęczeniem i systemem. To także ciągły kontakt z chorobą, śmiercią, a czasem poczucie bezradności. Nic dziwnego, że wypalenie zawodowe dotyka medyków szczególnie mocno. Według badań Fundacji Nie Widać Po Mnie przeprowadzonych w 2022 r. aż 50% z nich zmaga się z tym problemem.

Wielu z tego właśnie powodu myśli o zmianie zawodu. Czym jest wypalenie zawodowe, dlaczego tak łatwo dotyka pracowników ochrony zdrowia, a także jakie są jego implikacje na poziomie jednostki, pacjenta i systemu. O tym piszemy właśnie teraz, gdy zbliża się 14 września — Międzynarodowy Dzień Wali z Wypaleniem Zawodowym.

To problem, który w równym stopniu dotyczy lekarzy, jak i pielęgniarki czy ratowników medycznych, którzy często wchodzą w interakcje interpersonalne o silnym podłożu emocjonalnym. Tych na płaszczyźnie pomocowej nie brakuje,

W dalszej części materiału:

  • Źródła wypalenia zawodowego pracowników ochrony zdrowia
  • 3 części składowe
  • Jak stwierdzić wypalenie zawodowe?
  • Wypalenie zawodowe kadry medycznej — niepokojące zjawisko czy już epidemia
  • Konsekwencje dla medyka, pacjenta i systemu

 

Źródła wypalenia zawodowego pracowników ochrony zdrowia

Lista przyczyn jest długa. Jest ono wypadkową wielu elementów, na które składają się czynniki indywidualne i środowiskowe. Nie mniejszy wpływ na złą kondycję psychiczną przedstawicieli zawodów pomocowych ma jednak sam system. Mocno zbiurokratyzowane i nieprzystające do realiów rozwiązania administracyjne sprawiają, że medycy są mocno obciążeni dodatkowymi obowiązkami, które zabierają im cenny czas.

Funkcjonowanie całego sektora stoi także za nadgodzinami i dodatkowymi etatami. Warto przytoczyć chociażby dane Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, z której wynika, że w ponad 90% szpitali nie ma wystarczającej liczby etatów dla tej grupy zawodowej. Ponad połowa pielęgniarek „wyrabia” więc 1,5-2 normy etatowe ze względu na konieczność zapewnienia pacjentom właściwej opieki.

Do tej pory system zawodził także na polu wsparcia psychologicznego dla przeciążonych emocjonalnie medyków. Brak możliwości konsultacji specjalistycznej nawet po traumatycznych wydarzeniach takich jak śmierć pacjenta powodowały pogłębianie się problemów psychicznych i przeradzanie się ich w większe zaburzenia typu zespół stresu pourazowego, depresja czy uzależnienia.

Wśród pozasystemowych czynników zwiększających ryzyko wypalenia zawodowego jest charakter pracy. Nocne dyżury prowadzą do rozregulowania rytmu dobowego. Konieczność podejmowania trudnych decyzji związanych ze zdrowiem i życiem pacjenta, stała gotowość do niesienia pomocy oznacza życie w ciągłym napięciu i lęku. Tymczasem wypalenie zawodowe rozumiane jest jako specyficzna reakcja organizmu na przewlekły stres.

Nie bez znaczenia w zawodach medycznych jest także brak wiedzy i umiejętności jednostek w radzeniu sobie z charakterem pracy oraz w sytuacjach trudnych emocjonalnie. Problemy zaczynają się już na studiach. W programie brakuje zajęć z umiejętności miękkich i metod relaksacyjnych. Takie elementy wsparcia jak grupy Balinta czy warsztaty kaskadowe są marginalizowane. Cóż, właściwie nie ma ich wcale.

To tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Źródeł wypalenia zawodowego pracowników medycznych jest znacznie więcej. Niezaprzeczalnie w sektorze ochrony zdrowia działają one intensywniej, silniej i przede wszystkim jednocześnie.

 

3 części składowe — objawy wypalenia zawodowego

Kiedy mówimy o wypaleniu zawodowym? Charakteryzują go 3 elementy:

3 części składowe wypalenia zawodowego

 

  • wyczerpanie emocjonalne — przejawia się ono zazwyczaj jako niechęć do pracy, unikanie jej, emocjonalna pustka i zmęczenie;
  • depersonalizacja — jest to negatywny stosunek do osób, z którymi medyk wchodzi w interakcje zawodowe; dotyczy więc zarówno relacji na płaszczyźnie: medyk-przełożony, medyk-medyk, jak i medyk-pacjent; objawia się negatywną postawą wobec innych opartą na irytacji, agresji, a także deprecjonowaniu wiedzy i odczuć interlokutorów;
  • obniżenie poczucia osiągnięć osobistych — jest to owo rozczarowanie zawodem, przeświadczenie o braku kontroli nad tym, co się dzieje; jednak przede wszystkim jest to zwątpienie we własne umiejętności i kompetencje.

 

Jak stwierdzić wypalenie zawodowe?

Dla wyjaśnienia — wypalenie zawodowe nie jest jednostką chorobową zgodnie z kwalifikacją ICD-10 oraz DSM-V. Określa się je jako zbiór czynników, które wpływają na zdrowie, poziom satysfakcji oraz na funkcjonowanie całej służby zdrowia.

W ICD-11, która obowiązuje od 2023 roku, a w Polsce zostanie wdrożona po adaptacji językowej, nie dokonano rewolucji w tym zakresie.  Według niej:

 wypalenie zawodowe nie jest chorobą czy też stanem chorobowym, ale czynnikiem, który wpływa w istotny sposób na stan zdrowia i może wymagać pomocy lekarskiej.

Brak klasyfikacji zaburzenia, jego różnorodność oraz występowanie objawów w różnych konfiguracjach i z niejednorodnym nasileniem sprawiają ogromne trudności w diagnostyce. Polega ona głównie na kwestionariuszach samoopisowych. Najbardziej ustandaryzowany jest tzw. kwestionariusz MBI, czyli Maslach Burnout Inventory. Zawiera on 22 pytania dotyczące 3 elementów składowych wypalenia, o którym pisaliśmy wyżej.

  • 9 z nich odnosi się do emocjonalnego wyczerpania,
  • 5 określa stopień depersonalizacji,
  • 8 obejmuje obniżone poczucie własnych dokonań.

Gdzie szukać pomocy?

Z pewnością wsparciem może być terapia i psychoterapia. Jednak ważna jest samopomoc w postaci m.in.:

  • wprowadzenia do codziennej praktyki metod relaksacji,
  • aktywne spędzanie wolnego czasu, co stymuluje mózg do odpoczynku i wydzielanie endorfin,
  • gloryfikowanie czasu wolnego,
  • utrzymywanie dobrych relacji z partnerem/partnerką,
  • uczestniczenie w spotkaniach grup Balinta — w Polsce nadal mało popularnych, w niektórych krajach Europy i USA wdrożonych jako obowiązkowy element praktyki lekarskiej,
  • uczestniczenie debriefingach oraz w warsztatach kaskadowych.

 

Wypalenie zawodowe medyków — niepokojące zjawisko czy epidemia?

Przytaczane badania ankietowe Fundacji Nie Widać Po Mnie jasno wskazują, że z problemem zmaga się w Polsce ponad 50% przedstawicieli grup zawodowych sektora ochrony zdrowia. Najbardziej narażeni są na niego lekarze, pielęgniarki oraz ratownicy medyczni, którzy — poza problemami systemowymi — mierzą się także z emocjonalnym bagażem pacjentów i ich najbliższych. Zgodnie z tym samym badaniem aż 75% onkologów myśli o odejściu z zawodu. To byłaby katastrofa dla systemu ochrony zdrowia, który obecnie i tak cierpi już na braki kadrowe.

Wypalenie zawodowe statystyki

Światowe badania wskazują jednak, że wypalenie zawodowe nie jest problemem jedynie w naszym kraju. Niektórzy specjaliści np. Collina P. Westa, Liselotte N. Dyrbye, Patrycja J. Erwin, Tait D. Shanafelt nie boją się jasno mówić o epidemii. Takiego pojęcia ujęli w swojej rozszerzonej metaanalizie Interventions to prevent and reduce physician burnout: a systematic review and meta-analysis. Zebrany przez nich przegląd badań przeprowadzonych do 2016 r. wskazywał, że wypalenie zawodowe dotyczy 44-54% lekarzy zarówno stażystów, jak i tych od wielu lat czynnych zawodowo.

Wypalenie zawodowe — konsekwencje dla jednostki, pacjenta i systemu

Wyczerpanie emocjonalne i psychiczne często prowadzi do objawów fizjologicznych. Niechęć do kolejnego dyżuru jest tak duża, że mogą pojawiać się dolegliwości somatyczne (najczęściej ból o nieznanym podłożu).

W znacznym stopniu zwiększa się też ryzyko zaburzeń typu depresja, stany lękowe i fobie. W silny sposób wpływają one na jakość życia, a także na możliwości świadczenia profesjonalnych usług ochrony zdrowia.

Wypalenie zawodowe to nie tylko problem cierpiącej jednostki. Skala zjawiska sprawia, że przekłada się to na jakość leczenia, bezpieczeństwo i satysfakcję pacjentów. Metaanaliza Associations of physician burnout with career engagement and quality of patient care: systematic review and meta-analysis zawiera przegląd ponad 4300 artykułów na ten temat. Wnioski?

  • Ogólne wypalenie zawodowe lekarzy aż dwukrotnie zwiększało liczbę incydentów związanych z bezpieczeństwem pacjenta.
  • O 200% wzrastało prawdopodobieństwo niskiego profesjonalizmu, co przekładało się na jakość wykonywania obowiązków.
  • Dwa razy częściej notowano niezadowolenie pacjenta w sytuacji opieki sprawowanej przez lekarza z wypaleniem zawodowym.

Przeciwdziałanie mu powinno zaczynać się już na poziomie systemowym. Wsparcie psychologiczne pracowników medycznych, a także organizacja ich pracy w sposób minimalizujący przeciążenie są konieczne dla poprawy kondycji kadry. Tymczasem na płaszczyźnie indywidualnej istotne jest zaszczepienie przekonania, iż wdrożenie działań prewencyjnych prowadzących do osiągnięcia zdrowego work-life balance, metod walki ze stresem to już nie fanaberia, a konieczność. To każdy musi zrobić już we własnym zakresie. Dla zdrowia swojego, dobrostanu najbliższych i bezpieczeństwa pacjentów.

Zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć.

Zachęcamy również do ponownego obejrzenia konferencji: “Bezpieczny medyk to bezpieczny pacjent. O zdrowiu psychicznym lekarzy”. Spotkanie ze specjalistami odbyło się dokładnie rok temu, jednak nie straciło nic ze swojej aktualności!

Skip to content