Rusza program psychoedukacji i wsparcia osób po 50 roku życia oraz ich bliskich przygotowany przez Fundację Nie Widać Po Mnie i finansowany z budżetu Samorządu Województwa Mazowieckiego.
Najtrafniejszą definicję bólu opracowała IASP — Światowa Organizacja Badająca Istotę Bólu. Według niej jest to nieprzyjemne odczucie fizyczne i emocjonalne zarówno wynikające z rzeczywistego, jak i potencjalnego uszkodzenia tkanek.
W codziennych okolicznościach jest on ważnym aspektem alarmowym dla centralnego układu nerwowego. Informuje, że należy zatroszczyć się i odciążyć daną część ciała, gdyż pracuje ona nieprawidłowo, została uszkodzona lub nadwyrężona.
Jednak przewlekły ból traci tę funkcję. Staje się wyłącznie cierpieniem, z którym pacjent nie może sobie poradzić.
Często też jego powstanie ma niewiele wspólnego z somatycznymi dolegliwościami. Może wiązać się natomiast m.in. z traumatycznymi doświadczeniami. Czasami pojawia się przy takich stanach emocjonalnych jak przygnębienie, lęk, strach, gniew. Jest też wiernym towarzyszem depresji.
Jednocześnie ból przewlekły niesie za sobą szereg konsekwencji natury emocjonalnej i psychicznej. Długotrwałe cierpienie sprawia, że osoby zaprzestają aktywności fizycznej, która jest cennym elementem utrzymania zdrowia fizycznego i psychicznego.
Ponadto dochodzi do izolacji osoby cierpiącej, która stara się ograniczyć wszelkie kontakty z otoczeniem — z bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi z pracy. Osamotnienie tymczasem pogłębia jej przygnębienie i sprzyja stanom depresyjnym.
O psychologicznym wymiarze bólu, jego konsekwencjach, sposobach leczenia mówi prof. dr hab. n. med. Ewa Mojs, Prezes Rady Naukowej Fundacji Nie Widać Po Mnie.
Często też dotyka on osoby starsze, które zmagają się z wieloma dolegliwościami somatycznymi związanymi z obniżeniem zdolności organizmu. Dlatego wiele miejsca poświęciliśmy mu w Programie “Psychoedukacja osób po 50 rż”. Zadanie dofinansowane z środków z budżetu Województwa Mazowieckiego.