Skip to main content

“Zdrowie psychiczne jest powszechnym prawem człowieka”

Takie hasło przyświeca w tym roku obchodom Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego. Oznacza ono, że każdy z nas ma prawo do dbania o siebie nie tylko na poziomie fizycznym, ale także psychicznym i emocjonalnym. Znaczy także, że każdy ma prawo do opieki systemowej w chwilach kryzysu, a również do szacunku, godności, zrozumienia i akceptacji. W dobie rosnącej liczby zaburzeń to hasło nabiera szczególnego znaczenia.

 

Zaburzenia psychiczne — na co chorują Polacy?

Obecnie wiele uwagi poświęca się zdrowiu psychicznemu. Po dekadach zepchnięcia na margines chorób w końcu depresja, choroba afektywna dwubiegunowa czy fobie wychodzą z ukrycia, a nacisk na potrzebę ich leczenia rośnie.

Nic dziwnego.

Ich występowanie jest tak duże, że cierpi na tym nie tylko chory i jego rodzina. Mocno odczuwa to także cały system — nadal niedostosowany do obsługi rosnącej liczby pacjentów.

Zaburzenia psychiczne wpływają także na całą gospodarkę i ekonomię kraju. Wystarczy tylko wspomnieć, że zwolnienia lekarskie wystawione z tytułu zaburzeń psychicznych stanowią 6% wszystkich tego typu dokumentów. W minionym roku Polacy z tego powodu opuścili w pracy ok. 24 mln dni.

Sytuację pogarsza fakt, że wiele zaburzeń psychicznych takich jak depresja objawia się pod postacią somatyczną np. silnych dolegliwości bólowych, które również utrudniają lub uniemożliwiają prawidłowe, codzienne funkcjonowanie.

 

Zdrowie psychiczne — na co chorują Polacy?

Należy wyjaśnić, że zaburzenia psychiczne to szeroka grupa dysfunkcji obejmująca zaburzenia myślenia, regulacji emocji oraz zachowań. Wymienia się w niej m.in. schizofrenię, depresję, zespół stresu pourazowego. anoreksję, bulimię, fobie, hipochondrię.

Zgodnie z badaniami Instytutu Psychiatrii i Neurologii EZOP II w ciągu całego życia cierpi na przynajmniej jedno z nich 26,46% dorosłych Polek i Polaków.

Odsetek osób z zaburzeniami zdrowia psychicznego

Najczęściej zmagamy się z zaburzeniami nerwicowymi, w które wchodzą lęki i fobie różnego pochodzenia i objawów. Dotykają one aż 16,07% przedstawicieli naszego społeczeństwa.

Niewiele mniej osób – 11,63% – cierpi na różną formę uzależnień — od tytoniu, przez alkohol, substancje psychoaktywne, po hazard.

Tuż za nimi jest depresja, z którą walczy 3,85% osób, czyli ponad 1,2 miliona mieszkańców naszego kraju.  Jest to choroba obciążona ogromnym ryzykiem ze względu na korelację z próbami samobójczymi. Na tym polu również statystyki są zatrważające. W latach 2017-2023 liczba prób samobójczych wzrosła o ok. 30% (z 11 139 na 14450). Coraz częściej na swoje życie targają się dzieci i nastolatkowie.

Ponadto, w tym obszarze widać tendencję wzrostową. W ostatnim czasie wpływ na statystyki miała pandemia, a także pogarszająca się sytuacja ekonomiczno-gospodarcza kraju.

 

Zdrowie psychiczne Polaków na tle światowych statystyk

Jesteśmy odbiciem zjawisk, które dotykają wszystkie kraje rozwinięte. Zgodnie z danymi WHO 1 na 8 osób cierpi obecnie na jedną z form zaburzenia psychicznego. Oznacza to, że choroby te dotykają ok. 970 miliona osób na całym świecie.  Pandemia przyczyniła się do znacznego wzrostu stanów lękowych i depresji — odpowiednio o 26% i 28%.

Statystyki Światowej Organizacji Zdrowia mówią o:

  • 301 milionach osób zmagających się ze stanami lękowymi,
  • 280 milionach chorych na depresję,
  • 40 milionach pacjentów z chorobą afektywną dwubiegunową,
  • 24 milionach chorych na schizofrenię.

Jednak Polska pozostaje daleko w tyle ze sprawowaniem opieki nad potrzebującymi pomocy. WHO podaje, że ok. 30% osób z depresją nie poddaje się leczeniu. W Polsce na różne zaburzenia psychiczne leczy się zaledwie 16% chorych.

Przyczyny pogarszającej się kondycji psychicznej Polaków

Mówiąc o moderatorach zaburzeń psychicznych, trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim ich złożony charakter, a także różnorodność.

Obecnie najbardziej popularnym modelem wyjaśniającym źródła chorób jest ten, uwzględniający uwarunkowania indywidualne, społeczne oraz behawioralne.

Specjaliści psychiatrzy podkreślają jednak, że warunki biologiczne, takie jak dziedziczenie, mają marginalne znaczenie dla wzrostu ryzyka. Większe mają czynniki charakterologiczne. Wśród elementów indywidualnych sprzyjających zaburzeniom psychicznym takim jak depresja czy stany lękowe wymienia się m.in.

  • introwertyzm,
  • niewielkie umiejętności radzenia sobie w sytuacjach trudnych,
  • niska odporność na stres,
  • uwrażliwienie,
  • nieumiejętność adaptacji do zmian,
  • trudności w nawiązywaniu kontaktów, a w rezultacie samotność.

Lekarze specjaliści podkreślają jednak, że zazwyczaj są one jedynie współtowarzyszem moderatorów zewnętrznych.

 

Presja, szybkość życia i ich wpływ na zdrowie psychiczne Polaków

Zmiany cywilizacyjne są jednym z głównych czynników potęgujących zjawisko zaburzeń psychicznych. Świat nigdy nie rozwijał się tak szybko jak obecnie. Codziennie napotykamy na nowinki, chociażby technologiczne, które mogą diametralnie zmienić nasze życie. Wystarczy wspomnieć ostatni fenomen ChatGPT, który zasiał postrach wśród branż IT, copywriterskiej, pisarskiej, a także wśród szerokiego grona grafików, którzy zaczęli obawiać się o swoją przyszłość zawodową, a zatem także finansową. Takich przykładów można mnożyć, a każdy dzień dopisuje kolejne do listy.

Takie nowinki generują strach, niepokój i poczucie niepewności jutra. To już prosta droga do dystresu. Ten z kolei jest jednym z winowajców chociażby stanów lękowych, fobii, depresji czy schizofrenii.

Niezaprzeczalnie rośnie też tempo życia. Mamy wiele obowiązków, a na ich wypełnienie brakuje czasu. Sami też nakładamy sobie kolejne, nie licząc się z własnym zdrowiem. Wśród kursów i szkoleń zapominamy, że za większą wiedzę płacimy naszym zdrowiem psychicznym.

 

Zagubienie między kulturami

Wiele osób czuje również ogromną presję społeczną do bycia najlepszym…. pracownikiem, managerem, dzieckiem i rodzicem. Chęć spełniania tych oczekiwań jest źródłem frustracji i zmęczenia. Zaczynamy się gubić w potrzebach ogółu, które czasem nie są równoznaczne z naszymi własnymi oczekiwaniami. Polacy zamknięci są pomiędzy kultem dobra społecznego a kultem jednostki, co np. jest przyczyną wypalenia rodzicielskiego. W Polsce dotyka ono aż 10% matek i 2% mężczyzn, a rodzi także myśli samobójcze.

 

Samotność

 

Jest nas coraz więcej.

Jednak nigdy nie byliśmy tak bardzo osamotnieni.

Badania Instytutu Pokolenia z 2022 r. ujawniają, że aż 53% Polaków żyje z poczuciem osamotnienia, 39% często lub czasami czuje się opuszczona. Natomiast 35% twierdzi, że nie ma nikogo, do kogo mogłaby się zwrócić w potrzebie.

Co charakterystyczne — samotność dotyka głównie (ok. 50%) ludzi młodych. Badania z Wielkiej Brytanii udowadniają także, że bardziej dotyka ona nastolatków niż przedstawicieli innych grup wiekowych. To ona często jest źródłem (a także następstwem) uzależnień nastolatków od gier wideo czy zjawiska socjomanii internetowej. Ona też ściśle związana jest z większym ryzykiem depresji wśród osób starszych.

Wymieniliśmy jednak tylko najważniejsze z długiej listy źródeł, które mają istotny wpływ na wzrost zjawiska zaburzeń psychicznych.

Sytuację pogarsza również system opieki psychiatrycznej, który w Polsce dopiero wszedł w fazę głębokiej transformacji.

Polacy się nie leczą

Zgodnie z przytaczanym badaniem EZOP II jedynie 16% Polaków i Polek korzysta z fachowej pomocy psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów. Przyczyn tego jest wiele. Z pewnością jest wśród nich wstyd, niedowierzanie, brak wiedzy, a także ogromny lęk przed stygmatyzacją i odrzuceniem przez rodzinę, przyjaciół i środowisko zawodowe.

Niezaprzeczalnie wśród istotnych barier są również trudności w dostępie do specjalistów. Obecnie w Polsce czynnych zawodowo jest ok. 4500 psychiatrów, z których tylko 530 specjalizuje się w leczeniu dzieci i młodzieży.

Liczba osób z zaburzeniami psychicznymi, którzy korzystają z fachowej pomocy

 

Na wizytę diagnostyczną osoba dorosła czeka kilka tygodni, a nawet miesięcy. W przypadku dzieci sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna, gdyż czas ten wydłuża się w niektórych regionach nawet do kilku lat. Tyle czasu osoby z depresją nie mają. Każdy dzień jest dla nich ogromnym cierpieniem, nie tylko psychicznym i emocjonalnym, ale także fizycznym.

Proces transformacji się rozpoczął. Powstały już centra zdrowia psychicznego koncentrujące się na pomocy kryzysowej, ale droga do zmian jest jeszcze długa.

Jednak nie tylko system wymaga uzdrowienia.

Wiele jest jeszcze do zrobienia na polu świadomości i wiedzy na temat zaburzeń psychicznych. W Polsce jest to temat tabu. Z tego powodu wiele osób nie widzi u siebie lub u osób najbliższych pierwszych objawów choroby. To z kolei prowadzi do jej rozwoju do stopnia, w którym wymagana jest już hospitalizacja lub farmakoterapia obciążającymi lekami. Wydłuża się proces leczenia.

Co więcej, osoby świadome swojej choroby czują lęk przed wizytą u lekarza. Szukają rozwiązań na własną rękę, co znów potęguje i pogłębia zaburzenia.

Wiedza jest kluczem do wszystkiego.

Z tą myślą powstała właśnie Fundacja Nie Widać Po Mnie, która stara się edukować społeczeństwo na temat zdrowia psychicznego rozumianego wielopłaszczyznowo.

Wierzymy też, że lepsza świadomość pozwoli osobom zdrowym wykazywać większe zrozumienie dla cierpiących, tak aby “zdrowie psychiczne stało się powszechnym prawem każdego człowieka”.

Skip to content