Początek września to dla większości uczniów stres, a cały rok szkolny coraz częściej naznaczony jest kolejnymi diagnozami zaburzeń psychicznych. Cierpiących nieletnich z roku na rok przybywa. Mimo ostatnich działań naprawczych pomoc psychiatryczna dla dzieci i młodzieży jest na poziomie dramatycznym. Szacuje się, że na jednego specjalistę dziecięcego przypada 1000 zdiagnozowanych już dzieci zmagających się z cierpieniem psychicznym i trudnościami emocjonalnymi.
Zgodnie z analizą zdrowia psychicznego dzieci w krajach europejskich przeprowadzoną przez UNICEF i opublikowaną w raporcie „The State of the World’s Children 2021; On My Mind: promoting, protecting and caring for children’s mental health” 10,8% młodzieży w Polsce w wieku 10-19 lat zmaga się z różnego rodzaju zaburzeniami psychicznymi. Teoretycznie jest to całkiem dobry wynik na tle Europy, gdzie współczynnik ten wynosi 19% dla chłopców i 16% dla dziewcząt.
To jednak tylko pozory.
W rzeczywistości wiele młodych osób w naszym kraju jest po prostu niezdiagnozowanych. Dziecięce Szpitale Psychiatryczne są przepełnione, na wizytę z NFZ trzeba czekać miesiącami. Również sektor prywatny nie radzi już sobie z ilością potrzebujących.
Tymczasem o rosnących potrzebach świadczy liczba samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Według danych Komendy Głównej Policji w 2022 r. zanotowano 2093 próby samobójcze w grupie wiekowej 7-18 lat. Rok wcześniej takich zdarzeń było 1496.
Sytuację poprawić miały przepisy wprowadzone w 2022 r., zgodnie z którymi w szkołach dzieci miały mieć dostęp do fachowej pomocy psychologicznej w postaci obecności pedagoga.
Cóż, rzeczywistość nie jest jednak tak różowa.
Szkoły grzmią. I proszą o pomoc.
Jeszcze latem tego roku 450 gmin alarmowało, że nie ma ani jednego specjalisty. Nadal nie obsadzono ok. 30% stanowisk. Chętnych brak.
Szkoła pełni ważną rolę w edukacji także rozwojowej nieletnich. To w niej dzieci spędzają większość czasu. Jednak nic nie zastąpi roli rodziców. Powinni oni być opoką i podporą — zarówno dla kilkulatków w momencie przejścia z okresu przedszkolnego do edukacji wczesnoszkolnej, jak i dla nastolatków. To także oni powinni bacznie obserwować nieletnich po powrocie do szkoły — jak i czy zmienia się ich zachowanie, jak sobie radzą, czy się wycofują, czy integrują.
Zaburzenia psychiczne to temat trudny i zawiły. W zeszłym roku Fundacja Nie Widać Po Mnie zorganizowała konferencję poświęconą właśnie kondycji dzieci i młodzieży szkolnej. Wśród panelistów byli specjaliści zdrowia psychicznego z wieloletnim doświadczeniem:
- Ewa Mojs, przewodnicząca Rady Naukowej Fundacji Nie Widać Po Mnie, psycholog kliniczna,
- dr Anna Kaźmierczak-Mytkowska, psycholog kliniczna,
- Agnieszka Słopień, psychiatra, konsultant krajowa w dziedzinie psychoterapii dzieci i młodzieży,
- Tomasz Wolańczyk, psychiatra,
- Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej,
- Anna Panufnik-Onaszkiewicz – Zastępca Dyrektora Departamentu do spraw Zdrowia Psychicznego,
- Damian Marciniak – Dyrektor Departamentu do spraw Zdrowia Psychicznego,
- Aleksandra Lewandowska, psychiatra, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży
Poruszano między innymi tematy środowiska przyjaznego dziecku, konieczności skończenia z budowaniem atmosfery konkurencji, a także danie uczniom przestrzeni do odpoczynku nie tylko do nauki. To dobra droga minimalizacji niszczącej presji wywołanej chęcią sprostania oczekiwaniom dorosłych.
Od wydarzenia minął rok, ale problem nie zniknął.
Dlatego zachęcamy do wysłuchania panelu i obejrzenia prezentacji specjalistów. Konferencja jest bezpłatna i dostępna na naszym kanale YOUTUBE.